Fantastyka Naukowa na najwyższym poziomie — Cixin Liu
Autor: J. Kowalski
„Piorun Kulisty” oświetlając przestrzeń wkoło, ukazał mi „Problem Trzech Ciał”, znajdujący się w „Ciemnym Lesie”, na którego końcu odnalazłem „Koniec Śmierci”. Tak w jednym zdaniu określiłbym swoją dotychczasową przygodę z twórczością chińskiego autora Cixin Liu. Jest on zaliczany do pisarzy science-fiction i w tymże klimacie został napisany cały cykl „Wspomnienie o przeszłości Ziemi”, a także oddzielna powieść „Piorun Kulisty” posiadająca luźne podmioty wspólne z właściwą trylogią. Określanie jednak tych książek jednym gatunkiem byłoby sporym niedopatrzeniem, ponieważ spektrum tematów tam poruszanych jest tak szerokie, iż równie dobre byłoby nazwanie ich socjologicznymi, psychologicznymi, popularnonaukowymi, a nawet politycznymi.
Na początku podszedłem dość entuzjastycznie do lektury, głównie kierowany aspektem wizualnym, ponieważ jak powszechnie wiadomo „człowiek kupuje oczami”. Trzeba jednak przyznać iż dodruk wydawnictwa Rebis z 2020 roku posiada doprawdy świetną stronę graficzną okładki, a spójność stylistyczna pomiędzy kolejnymi książkami jest wręcz wyśmienita. Jest to jednak dopiero wstęp do prawdziwej bomby czyli treści książek. Kunszt pisarski stoi tutaj mianowicie na naprawdę wysokim poziomie. Lektura nie jest męcząca, pomimo licznych określeń naukowych. Człowiek posiadający praktycznie zerową wiedzę z zakresu fizyki czy też kosmologii jest w stanie bez przeszkód wywnioskować z kontekstu czego dotyczy dane zagadnienie. Jest to o tyle przyjemne, iż nie zaświadczymy tutaj typowych definicji, znajdujących się w przypisach dolnych. Fabuła jest prowadzona w sposób bardzo wciągający, przy jednoczesnym braku częstych i denerwujących na dłuższą metę cliffhangerów. Kolejne części czyta się coraz szybciej i z coraz większym pragnieniem odkrycia nowych aspektów świata przedstawionego. Pomimo początkowej dezorientacji na wstępie każdej z książek, w późniejszym etapie wszystko się klaruje i wychodzi to na zabieg celowy a wręcz potrzebny. Na wysokim poziomie stoi u autora także kreowanie postaci. Nie zaświadczymy tutaj, jako takiej „bezpłciowości” charakterów bohaterów, a to co decyduje o prawdziwej umiejętności twórcy, to celowe umiejscowienie postaci „nijakich”, tak iż wydawałoby się to wypadkiem przy pracy. Ponieważ cóż tworzy ludzi bez charakteru jak nie przypadek? Rzeczą, którą dodaje uroku całej twórczości jest jej potencjalne przewidywanie wydarzeń, a nawet wizjonerstwo. Przedstawione sytuacje w najbliższej przyszłości zdają się być niezwykle rzeczywiste, a więc czemu reszta nie miałaby mieć prawa bytu w odległych czasach? Kto wie, może w tym aspekcie mamy do czynienia z autorem na miarę Stanisława Lema?
Cixin Liu to pisarz niezwykle uzdolniony literacko, co też doceniono nagrodą Hugo. Jednak w całej jego osobie, jak i w twórczości, możemy dostrzec nieco enigmatyczne fragmenty. Osoby uważne i wnikliwe mogą dostrzec ukryty sens, tak jak to było w bajkach Yun Tianminga. Ale kto nie zacznie chodzić, ten nie wespnie się na Mount Everest, więc zapraszam wszystkich do lektury na najwyższym poziomie.