Nostalgicznie brakowałoby mi nie tych cholernych płuc,
Tylko Ciebie,
Twojego serca, głosu, ust, po prostu Ciebie…
W zasadzie płuc też…
Nie może mi Ciebie zabraknąć,
A o to bardzo łatwo,
Bo tęsknie nawet wtedy,
Gdy nie ma Cię choćby pół godziny.
A już najgorsza byłaby świadomość,
Że ja mam czas wolny,
A Ty na jego brak też byś nie narzekał,
Ale wolałbyś, nie wiem….
… iść na ryby, a o mnie nie myśleć.
złudzenie
Autorka: Emilia Nowakowska
Zdrada boli jak otwarta rana
Która mimo ciągłego ocierania
Wciąż krwawi
A my jak ci debile
Ciągle wracamy
Bo wspominamy te cudowne chwile
I ciągle odliczamy
Ile to już lat?…
Zostańcie sami
Ze swoimi myślami
I poczekajcie na właściwą osobę
Która nie będzie wam robić za tandetną ozdobę
I nie zadawalajcie się czymś
Co ktoś nazywa „miłością”
Żal mi
Autorka: Magdalena Muszyńska
Żal mi współczesnej. I żal mi także dzieciaków. Dla których studia i szkoła To teraz arena cyrkowa. Nie ma bowiem już zajęć. Ani spóźnień co ranek. Jest tylko platforma online. Na której awatary. To często pieski i małpki.
Żal mi także artystów. Którzy już od roku. Nie byli na widoku. Wygasła gdzieś kultura. I nie ma także sztuki. A w prasie i telewizji Jedno wyświetla się hasło. Pandemia i kwarantanna.
Żal mi restauratorów oraz hotelarzy. Gdy patrzę jak ich praca. Obecnie im nie popłaca. Bo długotrwała pandemia. Zamyka drzwi do ich dzieła. Nie ma już pysznych obiadów. Zjadanych w biegu na mieście. Nie ma też odpoczynku. Z pięknym widokiem za oknem.
Mam jednak cichą nadzieję. Że z czasem to wszystko minie. I wrócą studia i szkoła. I dawno wygasła kultura. Otwarte zostaną hotele. I punkty gastronomiczne. Bo wiem, że wszystko się kończy. Gdyż nic nie może trwać wiecznie.
***
Autor: Jakub Kowalski
Umieram z pragnienia,
Pijąc zimną wodę.
Umieram z głodu,
Trzymając kurczaka nogę.
Umieram z samotności,
Siedząc w ludzi gronie.
Umieram, bo jestem.
Umieram, bo.
Umieram.
Umieram?
Umieram, bo?
Umieram, bo jestem?
Czy aby na pewno mogę pozwolić sobie na odejście?