Początek pucharu świata w skokach narciarskich 2020/21
Autor: M. Malec
Tegoroczny sezon pucharu świata będzie wyjątkowy. Przyczyniła się do tego, niestety, panująca pandemia COVID-19, która już dała się skoczkom we znaki. Poprzedni sezon został przerwany w połowie cyklu RAW AIR. Ostatni konkurs sezonu odbył się w Lillehammer i zakończył Puchar Świata w tegorocznym kalendarzu. Drugi raz miało to miejsce latem, kiedy co roku organizowane są konkursy letniego Grand Prix. Ostatecznie doszły do skutku tylko konkursy w Wiśle na skoczni imienia Adama Małysza. Pozostałe zaplanowane na ten sezon zawody zostały odwołane.
Pandemia wymusiła na organizatorach zawodów odpowiednie przygotowanie. Oczywiście rzecz jasna nie mogło być mowy o publiczności na zawodach, a sami zawodnicy musieli zaakceptować wytyczne dotyczące noszenia maseczek, dezynfekcji rąk, odpowiednio dystansu społecznego, a także testów na COVID-19. Zawodnicy w tym sezonie będą musieli się naprawdę pilnować. Testy na obecność wirusa są przeprowadzane na każdych zawodach. Wykrycie wirusa u któregoś z zawodników wiązać się będzie z absencją w następnym weekendzie zawodów. Przy natężeniu odbywających się co tydzień konkursów istniej ryzyko przymusowej absencji i kalkulacji, bowiem w tym sezonie mamy w kalendarzu dwie ważne imprezy. Pierwsza już od 11–13 grudnia – Mistrzostwa Świata w Lotach Narciarskich w Planicy, przeniesione z Marca tego roku. Loty to z punku widzenia wielu zawodników niezwykła przyjemność, ekscytacja z możliwości „frunięcie niczym ptak”. Impreza ta, organizowana co dwa lata, jest istotnym punktem w kalendarzu wielu zawodników. Drugą niebagatelną imprezą są Mistrzostwa Świata w Narciarstwie Klasycznym na przełomie Lutego i Marca 2021 roku. Widowisko sportowe, również organizowane co dwa lata, jest pewnego rodzaju esencją skoków narciarskich i celem wielu skoczków. Obok Igrzysk Olimpijskich jest to impreza uznawana za najważniejsze zawody w kalendarzu. Po drodze oczywiście jest legendarny Turniej Czterech Stoczni, którego fanom skoków nie trzeba przedstawiać. Słynący od 69 lat turniej, odbywający się na niemiecko – austriackich skoczniach, mobilizuje zawodników do jak najlepszego pokazania swoich umiejętności, a fanów podgrzewa i ekscytuje rywalizacja najlepszych skoczków narciarskich na świecie. Sezon będzie obfity w emocje, a panująca pandemia dorzuci swoje przysłowiowe „trzy grosze”.
Szanse Polaków na odegranie pierwszoplanowych ról w tegorocznym Pucharze Świata, jak pokazały rywalizacje w Wiśle i Kuusamo, są wysokie. Zarówno Dawid Kubacki, Kamil Stoch, jak i Piotr Żyła prezentowali solidną formę, do której nas od kilku lat przyzwyczajali. Pozostali zawodnicy również pokazali dobre skoki, co generalnie nastawia optymistycznie na kolejne zawody i imprezy mistrzowskie w tym sezonie. Nasi reprezentanci z pewnością dostarczą nam wielu pozytywnych emocji, które przysłonią panującą pandemię. Miejmy również nadzieję, że koronawirus nie przeszkodzi w planach zawodników i organizatorów całej karuzeli Pucharu Świata.