Czy sztuczna inteligencja może zastąpić twórczość człowieka?
Autor: Justyna Dziuba
Rozwój
sztucznej inteligencji. Choć wydawać by się mogło, że jest to temat odległy,
przypisany do przyszłości, okazuje się, że jest on bliżej, niż myślimy. Aktualnie
żyjemy w czasach, w których co chwila słyszy się o coraz nowszym postępie
technologicznym, od prostych sprzętów po maszyny, a na samych programach
komputerowych kończąc i choć takie unowocześnienia zapewniają wygodę osobom użytkującym,
to czy mogą one nieść negatywne skutki, nawet jeśli domyślnie zostały stworzone
w celu ułatwienia człowiekowi życia?
Technofobia
Zacznijmy
od tego, że obawy człowieka przed rozwojem technologicznym znany jest nie od
dziś. Technofobia – czyli irracjonalny lęk przed nowoczesnymi urządzeniami
takimi jak komputery czy telefony, jest obecny od wielu lat, przykładem jest,
chociażby jego popularność w popkulturze. „Terminator”, „Ja, robot” czy „Detroit:
Become Human”, to tylko kropla w morzu tytułów filmów i gier, które idealnie
odzwierciedlają obawę przed tym problemem, którego zresztą daleko nie trzeba
szukać, bo o ile na nasze szczęście do zagłady buntowniczych maszyn może nigdy
nie dojść, tak już teraz możemy dostrzec negatywne skutki postępu
technologicznego, wystarczy popatrzeć na fabryki masowej produkcji, w których
człowieka zastępuje się maszynami.
Artysta
kontra maszyna
Odkładając jednak na bok myśli o zagładzie i
innych teoriach spiskowych, od niedawna możemy zaobserwować nowe, jeszcze inne
zjawisko przejawu rozwoju technologii, mianowicie na wielu portalach
społecznościowy (TikTok, Twitter, Instagram, Pinterest) są umieszczane treści,
które nie tak dawno były popularne, a mowa o generatorach obrazów. Dla wielu
ludzi wydają się one dość interesującym gadżetem, który w zaledwie kilka sekund
potrafi przekształcić (przykładowo realne zdjęcie danej osoby w wybrany przez
nią artystyczny styl), lub stworzyć kompletnie nowy obraz, taki jaki chciał
dany użytkownik, przy czym warto wspomnieć, że obraz ten zostanie utworzony w
przeciągu zaledwie kilku minut lub nawet sekund, kiedy prawdziwy artysta, który
sam wykonuje swoje oryginalne prace, wykonuje je w parę godzin, dni, a nawet
miesięcy. I to jest jednym z kilku powodów, przez które, między innymi, powstał
spór pomiędzy twórcami a internetowymi generatorami.
Na Instagramie funkcjonuje rzesza artystów,
którzy za odpowiednią cenę, tworzą dla użytkowników obrazy, jednak od powstania
owych generatorów, osoby, które nie posiadają talentu artystycznego, nie muszą
już w większości przypadków płacić i czekać na swoje wymarzone dzieło, skoro
mogą znaleźć darmowy generator, który z darmo i w bardzo krótkim odstępie czasu
sam dostarczy im tego, czego oczekują w mniej lub dokładniejszej formie. Dla
internautów jest to dobre rozwiązanie, zwłaszcza, że większość internetowych
artystów za wykonanie pracy chce zapłaty w dolarach lub euro, które w
przeliczeniu dla przykładowo polskiego użytkownika chcącego zamówić taki obraz
jest często nieopłacalne.
Generator
obrazów może kraść prace?
Poza jednak oczywistym problemem jakim są
utraty dochodów, występuje jeszcze jeden poważniejszy, najczęściej powielany
przez artystów i samych użytkowników Internetu, a jest nim plagiat. Jak już
zostało wcześniej powiedziane, pośród generatorów obrazów, których zadaniem
jest przeróbka wybranego zdjęcia na dany, konkretny styl, są takie, które dają jeszcze
inną możliwość dla internautów, jaką jest nieograniczony wybór, co znaczy tyle,
że pozwala ona użytkownikowi na wpisanie dowolnej frazy, nawet jeśli będzie ona
brała pod uwagę „zaczerpnięcie” stylu lub jakiegoś konkretnego dzieła od
istniejącego już artysty. W takich generatorach nic nie stoi zatem użytkownikowi
na przeszkodzie, by wpisać w nich swojego ulubionego twórcę, a nawet kilku, aby
z takiego połączenia otrzymać swoją wymarzoną grafikę i nie byłoby w tym nic
złego, gdyby nie fakt, że taki artysta nawet nie wie, że jego praca jest
wykorzystywana w takim celu, a w przypadku płatnych generatorów, nie posiada udziału
w danym projekcie, a co najgorsze taki artysta nie może z tym nic zrobić.
Sztuczna inteligencja a prawo
I tu zaczynają się schody dla artysty, który
poczuł się pokrzywdzony. Problem jest taki, że według wielu źródeł prawo nie
może obejmować sztucznej inteligencji, a jedynie ludzi, co znaczy tyle, że
jeśli obraz został utworzony przez AI nie podlega on pod prawo, a więc twórca
nie ma jak się bronić przed „kradzieżą”, zaś sami twórcy stron z generatorami
działają bezkarnie, więc na chwilę obecną nic nie stoi na przeszkodzie, aby
internauci tworzyli prace na bazie innych prac.
Nie tylko obrazy
Internauci już zdążyli się przyzwyczaić do
generatorów obrazów, gdy do sieci zawitał Chat GPT, kolejna sztuczna
inteligencja, która tym razem nie tworzy grafik, ale pisze teksty wszelakiej
maści. Co jest jednak tak rewolucyjnego w tym typie AI? Chat GPT również nie
ogranicza tego, co chce otrzymać użytkownik (poza obraźliwymi treściami), tak
więc nic nie stoi na przeszkodzie, aby poprosić sztuczną inteligencję, aby
napisała ona za nas żart, wypracowanie, opowiadanie, artykuł do szkoły, a nawet
napisała kod programowy, przy czym warto wspomnieć — robi to w miarę dokładnie.
AI zagrożeniem?
Sztuczna
inteligencja, choć budzi obawy i niechęć osób, które czują się przez nią
zagrożone, raczej nie jest, aż tak poważnym problemem. Przede wszystkim warto
pamiętać, że stworzył ją człowiek, i to z jego twórczości czerpie i uczy się
sama AI. Dobrym przykładem są generowane obrazy właśnie, wielu internautów
zgłasza, że aby rozróżnić obraz, od tego wygenerowanego w AI wystarczy tak
naprawdę spojrzeć na… liczbę palców. Tak, jak się okazuje sztuczna inteligencja,
w większości przypadków wciąż ma poważny problem z anatomią ludzkiego ciała i
nie tylko. W niektórych przypadkach, po głębszym przyjrzeniu się dostrzeżemy
błędy i niedociągnięcia, które przecież nie występują w normalnych pracach,
stworzonych przez artystów, aby powstał nowy styl, nowa praca potrzebny jest
więc człowiek, a sama inteligencja owszem może stworzyć coś swojego, ale
bazując na tej twórczości.