Przejdź do treści

The Office PL sezon 1,2,3 — czyli cudze chwalicie, swego nie znacie

Autor: Igor Piwnik

Frag­ment minia­tur­ki zwia­stu­na “The Offi­ce PL” dostęp­ne­go w ser­wi­sie YouTube.

Już od pierw­szych zapo­wie­dzi ska­za­ny na poraż­kę i publicz­ny lincz. Pro­jekt, któ­ry zro­dził się w wiel­kich bólach, jed­nak poprzez cesar­skie cię­cie uda­ło się doko­nać poro­du. To wła­śnie pol­skie Biu­ro, głu­pie, żenu­ją­ce i cza­sa­mi śmiesz­ne. Zupeł­nie jak oryginał.

     To zna­czy nie­zu­peł­nie. The Offi­ce PL to dziw­ny i nie­rów­ny twór, któ­ry ska­cze mię­dzy nie­udol­ną kal­ką The Offi­ce US, a fak­tycz­nie dobrze zagra­ną i napi­sa­ną kome­dią. Wszyst­ko to z gra­cją sło­nia w skła­dzie por­ce­la­ny, bo takie sko­ki zda­rza­ją się kil­ka razy w cią­gu odcin­ka, zwłasz­cza kie­dy mówi­my o pierw­szym sezonie.

     Histo­ria obra­ca się wokół Sie­dlec­kie­go oddzia­łu fik­cyj­nej fir­my Kro­pli­czan­ka, któ­ra zaj­mu­je się butel­ko­wa­niem wody. Jego pre­ze­sem jest Michał Holc, zapa­trzo­ny w sie­bie mega­lo­man, o gołę­bim ser­cu. Musi się on zmie­rzyć ze zmia­na­mi w fir­mie, któ­re mogą spo­wo­do­wać, że więk­szość pra­cow­ni­ków może stra­cić posa­dy. Opo­wieść jest tu raczej pre­tek­stem do skle­je­nia w spój­ną całość absur­dal­nych scen i gagów. To, co naj­cie­kaw­sze, to rela­cje mię­dzy pra­cow­ni­ka­mi i ich wąt­ki oso­bi­ste, któ­re mniej lub bar­dziej mie­sza­ją się z pracą.

     Naj­ja­śniej­szym punk­tem jest tu wal­ka o sto­łek mię­dzy Micha­łem Hol­cem a cór­ką pre­ze­sa Patry­cją Kowal­ską. Doda­nie dam­skiej wer­sji Micha­ela Scot­ta jest strza­łem w dzie­siąt­kę, czuć na kilo­metr, że Piotr Polak i Vanes­sa Alek­san­der świet­nie bawi­li się w powie­rzo­nych im rolach. To, co jed­nak nie wyszło naj­le­piej, to biu­ro­wy romans zna­ny z wer­sji US. Asia gra­na przez Kor­ne­lię Strze­lec­ką jest uro­czą i wia­ry­god­ną posta­cią, jed­nak sam wątek przez brak wcze­śniej wspo­mnia­nej che­mii spra­wia wra­że­nie cią­gnię­te­go na siłę. Nawet sam pomysł popro­wa­dze­nia roman­su w inny i mniej oczy­wi­sty spo­sób nie ratu­je sytuacji.

     Tak czy ina­czej cały na bia­ło, a przy­naj­mniej w san­da­łach i skar­pet­kach wcho­dzi do biu­ra Dariusz Wasiak. Teo­re­tycz­nie to pol­ski Dwi­ght Schru­te, w prak­ty­ce to kom­plet­nie inna postać. Adam Woro­no­wicz nie odgry­wa ani nie two­rzy powie­rzo­nej mu roli, tyl­ko nią jest. Darek to typo­wy Polak, patrio­ta wyzna­ją­cy tra­dy­cyj­ne chrze­ści­jań­skie war­to­ści. Lubi kieł­ba­sę, cho­dzi w klap­kach po biu­rze i inte­re­su­je się histo­rią. Cza­sem odno­si­łem wra­że­nie, że Darek nie ma skryp­tu, a wszyst­ko jest impro­wi­zo­wa­ne. Jak wcze­śniej pisa­łem, że Michał i Pati są naj­ja­śniej­szym punk­tem, to Darek jest Gwiaz­dą Betlejemską.

     Nie­ste­ty pozo­sta­ła część Kro­pli­czan­ki na tle Dar­ka wypa­da bla­do. Posta­ciom pobocz­nym czę­sto bra­ku­je dodat­ko­wej głę­bi i cza­su ekra­no­we­go. Mam wra­że­nie, że twór­cy raz na jakiś czas przy­po­mi­na­ją sobie o Gosi i muszą koniecz­nie wspo­mnieć, że ma czwór­kę dzie­ci i że jest wiecz­nie zmę­czo­na pra­cą. Podob­nie jest z resz­tą posta­ci. Trze­ci sezon co praw­da pozwa­la zabły­snąć bar­dziej Seba­stia­no­wi i wpro­wa­dza małą rosza­dę w skład Kro­pli­czan­ki, jed­nak to cią­gle za mało.

     Wstrzy­mam się z wyda­wa­niem osta­tecz­ne­go wer­dyk­tu, ponie­waż im dalej w las, tym lepiej. Liczę, że czwar­ty sezon posze­rzy lore Kro­pli­czan­ki, doda głę­bi jej pra­cow­ni­kom i cał­ko­wi­cie ode­tnie się od ame­ry­kań­skie­go Biu­ra. Jeże­li nie oglą­da­li­ście żad­nej poprzed­niej edy­cji, to The Offi­ce PL jest pozy­cją obo­wiąz­ko­wą. A przy­naj­mniej war­to dać jej szansę.