The Office PL sezon 1,2,3 — czyli cudze chwalicie, swego nie znacie
Autor: Igor Piwnik
Już od pierwszych zapowiedzi skazany na porażkę i publiczny lincz. Projekt, który zrodził się w wielkich bólach, jednak poprzez cesarskie cięcie udało się dokonać porodu. To właśnie polskie Biuro, głupie, żenujące i czasami śmieszne. Zupełnie jak oryginał.
To znaczy niezupełnie. The Office PL to dziwny i nierówny twór, który skacze między nieudolną kalką The Office US, a faktycznie dobrze zagraną i napisaną komedią. Wszystko to z gracją słonia w składzie porcelany, bo takie skoki zdarzają się kilka razy w ciągu odcinka, zwłaszcza kiedy mówimy o pierwszym sezonie.
Historia obraca się wokół Siedleckiego oddziału fikcyjnej firmy Kropliczanka, która zajmuje się butelkowaniem wody. Jego prezesem jest Michał Holc, zapatrzony w siebie megaloman, o gołębim sercu. Musi się on zmierzyć ze zmianami w firmie, które mogą spowodować, że większość pracowników może stracić posady. Opowieść jest tu raczej pretekstem do sklejenia w spójną całość absurdalnych scen i gagów. To, co najciekawsze, to relacje między pracownikami i ich wątki osobiste, które mniej lub bardziej mieszają się z pracą.
Najjaśniejszym punktem jest tu walka o stołek między Michałem Holcem a córką prezesa Patrycją Kowalską. Dodanie damskiej wersji Michaela Scotta jest strzałem w dziesiątkę, czuć na kilometr, że Piotr Polak i Vanessa Aleksander świetnie bawili się w powierzonych im rolach. To, co jednak nie wyszło najlepiej, to biurowy romans znany z wersji US. Asia grana przez Kornelię Strzelecką jest uroczą i wiarygodną postacią, jednak sam wątek przez brak wcześniej wspomnianej chemii sprawia wrażenie ciągniętego na siłę. Nawet sam pomysł poprowadzenia romansu w inny i mniej oczywisty sposób nie ratuje sytuacji.
Tak czy inaczej cały na biało, a przynajmniej w sandałach i skarpetkach wchodzi do biura Dariusz Wasiak. Teoretycznie to polski Dwight Schrute, w praktyce to kompletnie inna postać. Adam Woronowicz nie odgrywa ani nie tworzy powierzonej mu roli, tylko nią jest. Darek to typowy Polak, patriota wyznający tradycyjne chrześcijańskie wartości. Lubi kiełbasę, chodzi w klapkach po biurze i interesuje się historią. Czasem odnosiłem wrażenie, że Darek nie ma skryptu, a wszystko jest improwizowane. Jak wcześniej pisałem, że Michał i Pati są najjaśniejszym punktem, to Darek jest Gwiazdą Betlejemską.
Niestety pozostała część Kropliczanki na tle Darka wypada blado. Postaciom pobocznym często brakuje dodatkowej głębi i czasu ekranowego. Mam wrażenie, że twórcy raz na jakiś czas przypominają sobie o Gosi i muszą koniecznie wspomnieć, że ma czwórkę dzieci i że jest wiecznie zmęczona pracą. Podobnie jest z resztą postaci. Trzeci sezon co prawda pozwala zabłysnąć bardziej Sebastianowi i wprowadza małą roszadę w skład Kropliczanki, jednak to ciągle za mało.
Wstrzymam się z wydawaniem ostatecznego werdyktu, ponieważ im dalej w las, tym lepiej. Liczę, że czwarty sezon poszerzy lore Kropliczanki, doda głębi jej pracownikom i całkowicie odetnie się od amerykańskiego Biura. Jeżeli nie oglądaliście żadnej poprzedniej edycji, to The Office PL jest pozycją obowiązkową. A przynajmniej warto dać jej szansę.