Przejdź do treści

Rozmowa z Refleksją

Autor­ka: Mag­da Muszyńska

Wczo­raj póź­nym wie­czo­rem.
Usia­dłam z reflek­sją przy sto­le.
Myśla­łam, że poroz­ma­wia­my.
Lecz ona mia­ła inne pla­ny.
Nie było więc dia­lo­gu.
A ja za co gorą­co dzię­ku­je.
Byłam zmu­szo­na wysłu­chać jej mono­lo­gu.
O czym do mnie mówi­ła?
Tak macie rację o Świę­tach
Przed i w trak­cie któ­rych.
Przy­po­mi­na­my sobie o bli­skich.
I ludziach potrze­bu­ją­cych pomo­cy.
Mówi­ła, że to szla­chet­ne.
I w pewien spo­sób magicz­ne.
Jak cała gru­dnio­wa aura.
W któ­rej świą­tecz­na dobroć.
Prze­ni­ka się z nowo­rocz­ny­mi posta­no­wie­nia­mi.
Jed­nak według tej Pani
Dobroć, Życz­li­wość i Wspar­cie.
Powin­ny iść z nami w parze na codzień.
Jak w grud­niu tak i w maju
Bo prze­cież ludzie w potrze­bie.
Nie znik­ną wraz z Nowym Rokiem.
A chy­ba nie chce­my tego.
By byli zmu­sze­ni do grud­nia.
Cze­kać na dobre sło­wo.
Czy dzba­nek gorą­cej her­ba­ty.
Aż elfy Miko­ła­ja znów sobie o nich przy­po­mną.
Gdy tak słu­cha­łam co mówi.
Poję­łam, że ma rację.
Bo bycie ludz­kim dla ludzi.
Nie może być czymś magicz­nym.
Lecz moim skrom­nym zda­niem.
Powin­no być czymś oczy­wi­stym.
Więc gdy reflek­sja zamil­kła.
Ja tyl­ko nie­śmia­ło doda­łam.
Dzię­ku­ję szla­chet­nej Pani.