POWIEŚĆ WŁADYSŁAWA REYMONTA “CHŁOPI” ZEKRANIZOWANA- RECENZJA FILMU
Autorka: Kinga Głąb
’’Chłopi’’ to powieść Władysława Reymonta, ukazująca życie ludzi ze wsi Lipce. Większość polonistów pochylających się nad problematyką powieści określa ją jako fenomenalną i niespotykaną. Od młodego czytelnika zazwyczaj usłyszymy niestety takie słowa jak ”Historia nudna, długa, trudna do zrozumienia”. Ekranizacje filmów, często swój cel odnajdują w tym, by jeszcze lepiej ukazać charakter świata, który opisany jest na papierze. Co wyjątkowego ukazuje adaptacja dzieła Reymonta w reż. DK Welchman i Hugh Welchmana, że zyskał miano kandydata do Oscara? Czy film pomaga zrozumieć problematykę powieści?
Jakie elementy filmu wyróżniają go aż do nominacji Oscarowej.
Fabuła filmu skupia się na powszechnych problemach ludzkiego życia: nieszczęśliwej miłości, roli kobiety w świecie i rodzinnych problemach. Nie jest to wadą samą w sobie, jednak czy przez takie ukazanie film rzeczywiście jest wart nominacji w kategorii ” Najlepszy film międzynarodowy”? Szczerze mówiąc, prawdopodobnie tak. Tylko że zagraniczni kino maniacy mogą doświadczyć pewnych problemów ze zrozumieniem realiów XIX-wiecznej Polski. Powodem będzie różnica kulturowa i rozwój gospodarczo-społeczny w innych krajach w tamtym okresie. Mimo tego film pewnie przekona oglądających wcześniej wspomnianymi wątkami, tj. nieszczęśliwej miłości… bo kto tego nie lubi? Na nominację oraz na wyrażenie zachwytu zasługuję praca artystów. Pogratulować możemy im za ciężką pracę poświęconą nad stworzeniem oleistych obrazów, nałożonych następnie na kadry. Brawa należą się również twórcy muzyki Łukaszowi Rostkowskiemu. Ścieżka dźwiękowa to utwory, które są oparte na archiwalnych nagraniach lokalnych muzykantów (zespołów ludowych) z Lipców czy nawet z Ukrainy i Białorusi. Jego soundtrack został zgłoszony oraz będzie walczył o nominację w kategorii Best Orginal Score.
Co warto wiedzieć przed obejrzeniem filmu?
Zanim pójdziemy do kina lub zobaczymy ekranizację w telewizji, musimy znać kilka ważnych faktów. Efekty wizualne w obrazie adaptacji, wzbogaca grająca główną rolę animacja. Cała technika polegała na wcześniejszym nałożeniu namalowanych, oleistych obrazów na kadry filmowe. Dało to wrażenie żywego, ruszającego się obrazu. Podkreśliło to dodatkowo piękno przyrody czy pór roku, występujących w fabule. Polecane jest więc obejrzenie spektaklu w kinie dlatego, że tylko na dużym ekranie będziemy w stanie doświadczyć immersji, czyli kompletnego zanurzenia się w historii. Niestety, jak to się mówi “nie wszystko złoto co się świeci” . Technika może sprawić, że osobie z wrażliwymi oczami będzie trudno skupić się na fabule. Dynamika przelatywania ok. 80 tysięcy klatek na sekundę połączona z animacją może dać wrażenie wirowania i rozmywania obrazu. Tu, osoba przykładowo z wnikliwym wzrokiem, przyczepiłaby się do paru niedociągnięć. Zauważymy je w dynamicznych scenach (bójka Antka z Maciejem Boryną lub w szybkim walcu Antka i Jagny ). Widać wtedy to, że głównie podkreśleni są bohaterowie na pierwszym planie. Drugi i trzeci stopniowo się rozmywa. Rzuca się to w oczy i może to przeszkadzać.
Czy nowa ekranizacja powieści Pana Reymonta spełnia oczekiwania dotyczące lepszego zrozumienia problematyki powieści przez młodych?
Ważnym faktem jaki trzeba podkreślić jest to, że ekranizacja jest interpretacją powieści a nie jej pełnym odwzorowaniem. Wątek romantyczny został wywindowany do roli prawie głównego. Jeśli młody czytelnik idzie z nastawieniem poznania lepiej dzieła Reymonta, może być lekko zawiedziony. Różnic jakie zauważymy pomiędzy powieścią a filmem jest sporo. Głównie możemy zwrócić uwagę na ukazanie charakteru jednej z bohaterek. Jagna, córka Dominikowej w książce jest postacią śmiałą, świadomą swojego piękna i cieszącą się dużym powodzeniem ze strony płci męskiej. Przez to jest prowokująca, zbyt pewna siebie, przez co damska część wsi jest o nią zazdrosna. W filmie niestety Jagna została przeistoczona w przeciwnie wycechowaną postać. Jagusia w adaptacji ukazana jest jako ofiara całej wsi, której głównym celem jest ganianie za jedynym ukochanym – Antkiem Boryną. Jest to nieprawidłowo zinterpretowane, bo w powieści nie była ona z tych kobiet, które są wierne jednej osobie. Potrafiła znaleźć korzyść z pożądania, którym obdarzali ją męscy bohaterowie wsi Lipce. Kolejną różnicą jest bardzo ubogo zinterpretowana postać samego Boryny. Oglądając ekranizację zauważymy starszego pana, którego jedynym celem przed śmiercią jest ożenek z Jagną. Przykro jest oglądać brak rozszerzenia głównego wątku Boryny, którym było przywiązanie chłopa do ziemi. Niestety w filmie został on ukazany w bardzo w prymitywny sposób. Wbrew zauważalnych wad film jest wart zobaczenia z powodu ukazania pięknej natury, ubioru chłopskiego, pracy rękodzielniczej i pracy rolniczej. Oraz to jak dawniej wyglądały święta i tradycje (Wielkanoc i Halloween) w XIX-wiecznej wsi. Podsumowując, cała adaptacja jest warta poświęconej uwagi i obejrzenia jej w kinie.