Przejdź do treści

“Niespokojni ludzie” dzisiejszego świata — recenzja książki Fredrika Backmana

Autor: Alek­san­dra Błaszczyk

„Napad na bank. Dra­mat zakład­ni­ków. Strzał z pisto­le­tu. Klat­ka scho­do­wa peł­na poli­cjan­tów goto­wych do sztur­mu na miesz­ka­nie.” Tak zaczy­na się jed­na z naj­lep­szych powie­ści, jakie prze­czy­ta­łam w 2022 roku. Te pierw­sze sło­wa „Nie­spo­koj­nych ludzi” napro­wa­dza­ją jedy­nie na tok zda­rzeń w powie­ści. Już po kil­ku stro­nach widać, że nie jest to książ­ka o popeł­nie­niu prze­stęp­stwa. Jest to histo­ria zwy­czaj­nych ludzi, któ­rzy czu­ją, kocha­ją i popeł­nia­ją mnó­stwo błę­dów (cza­sa­mi dosyć dużych).

Pierw­sze wyda­nie powie­ści uka­za­ło się w 2020 roku, w Pol­sce nato­miast poja­wi­ła się ona na począt­ku 2022 roku. Spo­tka­ła się z bar­dzo cie­płym przy­ję­ciem, co nie powin­no dzi­wić. Anga­żu­ją­ca fabu­ła, posta­cie z krwi i kości, połą­cze­nie humo­ru z zała­ma­niem oraz lek­ki, żar­to­bli­wy ton, two­rzą wyjąt­ko­wą kom­po­zy­cję, książ­kę mądrą, zabaw­ną i przy­stęp­ną dla każdego. 

Dzień przed syl­we­strem, w małym mie­ście w Szwe­cji, pew­na zde­spe­ro­wa­na i uzbro­jo­na „jed­nost­ka ludz­ka” posta­na­wia napaść na bank. Od razu oka­zu­je się jed­nak, że pomysł jest total­nym nie­wy­pa­łem, bank jest bez­go­tów­ko­wy, pra­cu­ją­ca tam dziew­czy­na nie dość, że zestre­so­wa­ła naszą „jed­nost­kę”, to jesz­cze nie zwle­ka­jąc zadzwo­ni­ła na poli­cję. Spa­ni­ko­wa­ny „spraw­ca” uciekł do pierw­sze­go lep­sze­go budyn­ku, a tam tra­fił do otwar­te­go miesz­ka­nia wysta­wio­ne­go na sprze­daż, peł­ne­go poten­cjal­nych nabyw­ców. Cóż więc miał zro­bić, cały czas trzy­ma­jąc w ręce broń, zamknął za sobą drzwi i spoj­rzał na zgro­ma­dzo­nych, któ­rzy nie­chcą­cy sta­li się jego zakład­ni­ka­mi. Jak pisze autor: „To w zasa­dzie wszyst­ko, co trze­ba ci zawcza­su wiedzieć.”

Oprócz głów­nej oso­by, odpo­wie­dzial­nej za napad, pozna­je­my bar­dzo wie­lu boha­te­rów. Za każ­dym z nich stoi opo­wieść, peł­na roz­te­rek, wąt­pli­wo­ści, pasji i miło­ści, któ­ra tyl­ko cze­ka na odsło­nię­cie. Posta­wie­nie ich w tak nie­ty­po­wej, kom­plet­nie nie­spo­dzie­wa­nej sytu­acji, sta­je się ide­al­ną sytu­acją do kon­fron­ta­cji, przede wszyst­kim z samym sobą. Back­man świet­nie przed­sta­wia róż­ne punk­ty widze­nia, to jak postrze­ga­ją sie­bie nawza­jem boha­te­ro­wie. Pozor­nie nie mają ze sobą nic wspól­ne­go, nigdy wcze­śniej się ze sobą nie spo­tka­li, ale wystar­czy­ło kil­ka godzin w zamknię­tym miesz­ka­niu, by zaczę­li się otwie­rać, bo dobrze wie­my, że cza­sa­mi łatwiej jest się zwie­rzyć komuś obce­mu, niż naj­bliż­szej nam oso­bie. A takie kon­wer­sa­cje pro­wa­dzą do zaska­ku­ją­cych i inte­re­su­ją­cych wniosków.

Nar­ra­cja w tej powie­ści wybrzmie­wa genial­nie. Pisarz balan­su­je pomię­dzy przy­stęp­nym, dow­cip­nym języ­kiem, a mądry­mi prze­sła­nia­mi. Poza tym, stop­nio­wo odkry­wa kar­ty, lawi­ru­je pomię­dzy prze­szło­ścią a teraź­niej­szo­ścią, doda­je wie­le retro­spek­cji sprzed lat, w każ­dym roz­dzia­le zawie­ra jakiś trop, przez co jesz­cze bar­dziej zacie­ka­wia czytelnika.

Jesz­cze żad­na lek­tu­ra nie roz­ba­wi­ła mnie tak jak „Nie­spo­koj­ni ludzie”. Nie­któ­re dia­lo­gi i sytu­acje są tak komicz­ne, że trud­no nie roze­śmiać się na głos. Dzia­ła to głów­nie dla­te­go, że autor śmie­je się z nas samych, z naszych nie­do­sko­na­ło­ści, zacho­wań i wybo­rów. Ale nie oce­nia i nie obra­ża niko­go, zacho­wu­je dystans. Ten jego spe­cy­ficz­ny humor pro­wa­dzi do poważ­nych reflek­sji, nawet gorz­kich i przy­krych. Ale spo­koj­nie, nie zosta­wi nas z tym, bo zawsze znaj­dzie się miej­sce na nadzie­ję i optymizm. 

Jeśli nie prze­czy­ta­li­ście „Nie­spo­koj­nych ludzi” to koniecz­nie nad­rób­cie, myślę, że nie poża­łu­je­cie. Będzie to ide­al­ny wybór na okres świą­tecz­ny. Może­cie też obej­rzeć na Net­flik­sie serial na pod­sta­wie tej powie­ści, cho­ciaż nie oglą­da­łam, więc nie wiem, jak wypa­da na tle książ­ki. Ja tym­cza­sem idę dalej i zabie­ram się do pisar­skie­go debiu­tu Back­ma­na z 2012 roku pt. „Męż­czy­zna imie­niem Ove”, któ­ry tak­że został best­sel­le­rem oraz docze­kał się dwóch ekra­ni­za­cji, ta naj­now­sza, z Tomem Hank­sem w roli głów­nej, uka­że się na począt­ku 2023 roku.