Przejdź do treści

Magiczny czas

Autor: M. Muszyńska

christmas-4720604_1920

Jak co roku w grud­niu, kie­dy to nasza pięk­na zło­ta jesień ustę­pu­je miej­sca mroź­nej zimie roz­po­czy­na się magicz­ny czas — adwent. Tra­dy­cyj­nie w tym okre­sie towa­rzy­szy nam wie­le emo­cji zarów­no tych dobrych, jak i złych. To tak­że ide­al­ny moment na pod­su­mo­wa­nie roku, zatrzy­ma­nie się i zaczerp­nię­cie świe­że­go powie­trza, któ­re pomo­że nam zasta­no­wić się nad nowo­rocz­ny­mi postanowieniami. 

 

Każ­de­go roku okres przed­świą­tecz­ny to ide­al­ny moment na spę­dze­nie cza­su z rodzi­ną przy deko­ro­wa­niu cho­in­ki, czy wypie­ka­niu świą­tecz­nych pier­nicz­ków. To rów­nież dosko­na­ła oka­zja na pew­ne reflek­sje, pod­su­mo­wa­nia i poszu­ki­wa­nia nowo­rocz­nych posta­no­wień. Nie­ste­ty do tej pory wyżej wymie­nio­ne i za razem tak oczy­wi­ste, a jed­no­cze­śnie czę­sto zapo­mi­na­ne małe wiel­kie tra­dy­cje były odsu­wa­ne gdzieś na bok lub wyko­ny­wa­ne w ostat­nią chwi­lę., ponie­waż ich miej­sce było zaj­mo­wa­ne przez poszu­ki­wa­nie pre­zen­tów, zała­twia­nie ostat­nich spraw w szko­le, na uczel­ni czy w pra­cy. Każ­dy z nas bowiem tłu­ma­czył to sobie w nastę­pu­ją­cy spo­sób” Teraz jestem zaję­ty, ale w świę­ta poświę­cę czas naj­bliż­szym. Nie­ste­ty to posta­no­wie­nie koń­czy­ło się w dniu świąt, ponie­waż przy­tło­cze­ni natło­kiem obo­wiąz­ków, w dniu wol­nym od pra­cy nie mie­li­śmy zwy­czaj­nie na nic siły. Naszym wyma­rzo­nym odpo­czyn­kiem było zaszy­cie się w samot­no­ści z książ­ką lub nad­ro­bie­nie zale­gło­ści filmowych. 

 

W tym roku jed­nak wszyst­ko się zmie­ni. Z uwa­gi na panu­ją­cą epi­de­mie, na nasz kraj zosta­ło bowiem,  narzu­co­no wie­le ogra­ni­czeń jeśli cho­dzi o komu­ni­ka­cję mię­dzy­ludz­ką. Restryk­cje nie zosta­ną znie­sio­ne nawet w świę­ta. Z tego powo­du wie­lu z nas nie będzie mogła zasiąść przy wigi­lij­nym sto­le z całą swo­ją rodzi­ną. Mam nadzie­je, że te na pierw­szy rzut oka przy­kre i nie­spra­wie­dli­we ogra­ni­cze­nia, będą wspa­nia­łą oka­zją do świą­tecz­nych reflek­sji. Wie­rzę rów­nież, w to, że wszy­scy Ci (w tym rów­nież ja), któ­rzy do tej pory zanie­dby­wa­li swo­ją rodzi­nę, uświa­do­mią sobie jak waż­ni są Ci któ­rych kocha­my. Niech ten przy­kry rok pozwo­li doce­nić nam te oczy­wi­ste, a jed­nak odsu­wa­ne gdzieś na bok war­to­ści jaki­mi są zdro­wie, miłość, sza­cu­nek, wspar­cie oraz nadzie­ja na „lep­sze jutro”.

 

Jeśli cho­dzi nato­miast o pre­zen­ty od Świę­te­go Miko­ła­ja niech to będą w tym roku wspól­nie spę­dzo­ne chwi­le, podzię­ko­wa­nia, oraz wyra­ża­nie swo­ich emo­cji. Jestem w stu pro­cen­tach prze­ko­na­na że tak banal­ne, a jed­no­cze­śnie pięk­ne sło­wa jaki­mi są” KOCHAM CIĘ, DZIĘKUJE ŻE JESTEŚ”  przy­nio­są nam znacz­nie wię­cej rado­ści niż pre­zen­ty, te, któ­rych co roku szu­ka­my pod choinką.

 

Na zakoń­cze­nie chcia­ła­bym życzyć wszyst­kim ZDROWYCH, RODZINNYCH, ORAZ SZCZĘŚLIWYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA, A TAKŻE SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU. Wie­rzę rów­nież, że magia tego­rocz­nych świąt oraz odpo­wie­dzial­ność ludzi przy­czy­ni się do zaha­mo­wa­nia roz­wo­ju epi­de­mii, dzię­ki cze­mu w nowym roku a naj­póź­niej kolej­nym seme­strze wszy­scy spo­tka­my się w naszych uczel­nia­nych salach. Jesz­cze raz ZDROWYCH I SPOKOJNYCH ŚWIĄT NARODZENIA PAŃSKIEGO.